- PiS od początku swoich rządów ogranicza nasze wolności i nasze prawo do demonstrowania. Pierwszy takich ruch to było wprowadzenie ustawy o zgromadzeniach cyklicznych, która wprowadziła ograniczenia, których wcześniej nie było, np. ograniczała możliwość kontrdemonstracji – powiedział Andrzej Rozenek w programie „Rozmowa Polityczna”, komentując decyzję wojewody mazowieckiego, który zamknął ulice wokół ambasady Izraela, aby zablokować zaplanowana na dzień 31 stycznia 2018 r. pikietę narodowców.
- Tym razem mamy do czynienia z fortelem, który ma zapobiec odbyciu się demonstracji, jest to bezprecedensowy atak na naszą wolność – ocenił polityk SLD. - Dziś dotyczy to narodowców, jutro może dotyczyć kogokolwiek innego: PO, PSL, SLD lub jakiejkolwiek innej legalnie działającej partii – podkreślił Rozenek.
- Absolutnie się nie zgadzam z poglądami środowisk narodowych, to uważam, że póki działają legalnie działająca formacja, to mają prawo zwoływać wiece i protestować. Mamy prawo z nimi dyskutować i prezentować własne poglądy – oświadczył.
-To ci robi PiS to jest zamordyzm, tym razem skierowany w drugą stronę, nie przeciwko lewicy, ale tym razem narodowcom – podsumował.
Oglądaj całą rozmowę z Andrzejem Rozenkiem w programie "Rozmowa Polityczna", kliknij tu.