- Jako Lewica przyłączamy się do inicjatywy „My voice my choice” Strajku Kobiet i Inicjatywy Wschód. To kobiety zmieniły los Polski. Jako Lewica zawsze mówiliśmy - „nigdy nie będziecie szły same”. Zmieniłyście Polskę, pora byście zmieniły Europę – powiedział eurodeputowany Robert Biedroń podczas konferencji prasowej w Warszawie przed budynkiem Trybunału Konstytucyjnego.
„My voice my choice” to europejska inicjatywa obywatelska, która ma na celu zapewnić na poziomie Unii Europejskiej dostęp do bezpiecznej aborcji.
Organizacje pozarządowe z ośmiu państw UE domagają się stworzenie funduszu na pokrycie kosztów zabiegu dla kobiet, które nie mogą się na życzenie poddać aborcji w swoim kraju i muszą w tym celu wyjechać za granicę. Koszty podróży pacjentka musiałaby pokryć z własnej kieszeni.
- Jednym z najważniejszych punktów programowych Lewicy były i są prawa kobiet. Bezkompromisowo mówimy o prawie do przerywania ciąży, że dostęp do aborcji to ochrona zdrowia – podkreśliła ministra ds. równości Katarzyna Kotula. - Będziemy szukać każdego sposóbu na to, aby Polki miały dostęp do legalnej, bezpiecznej i darmowej aborcji – dodała.
- Mierzi nas sytuacja, w której polityczki i politycy koalicji rządzącej chwalą się, że 15 października wygraliśmy wybory min. dzięki młodym i zaangażowanym kobietom, ale w kwestii praw kobiet cały czas stoimy w miejscu – komentowała wiceminister kultury Joanna Scheuring-Wielgus. - W polityce trzeba mieć odwagę i dlatego apeluję do wszystkich moich koleżanek i kolegów, dla których prawa kobiet są naprawdę czymś ważnym, aby mieli odwagę podpisać się pod tym projektem oraz zbierać pod nim podpisy- oświadczyła. - Ja deklaruję, że będę te podpisy zbierała – dodała.
Europejską inicjatywa obywatelska to narzędzie pozwalające obywatelkom i obywatelom UE na bezpośredni wpływ na kształtowanie polityki UE. 1 milion podpisów obywateli Unii Europejskiej, którzy odpowiedzą na apel 7 obywateli wspólnoty z 7 różnych państw, pozwala zwrócić się do Komisji Europejskiej o podjęcie inicjatywy ustawodawczej w zakresie kompetencji im przysługujących. Pod „My voice my choice” w pierwszych dniach działania podpisało się już ponad 130 tysięcy osób.