Naszym celem jako komisji śledczej ds. Pegasusa jest odsłonięcie kulis jak zapadały decyzje w sprawie zakupu tego programu, dlaczego stało się to 2017 r. oraz kto decydował, że program zostanie użyty.
Osobiście będę zainteresowany listą osób, które były podsłuchiwane za pomocą Pegasusa, ponieważ, chciałbym, aby te osoby były świadkami na komisji śledczej. To może pokazać skalę nadużyć, która nam dzisiaj się nie mieści w głowie.
To, że PiS walczył z opozycją to już zdążyliśmy się przyzwyczaić, ale podsłuchiwani mogli być ludzie, którzy nie piastowali żadnych funkcji publicznych. A podsłuchiwani politycy, dziennikarze, prokuratorzy albo przez pomyłkę, ponieważ komuś się cyfry w numerze pomyliły.
Komisja śledcza ds. Pegasusa będzie pracować najdłużej ze wszystkich obecnie powołanych komisji śledczych. Materiał dowodowy, o który poprosiliśmy jest bardzo obszerny, będziemy też pracować na materiałach ściśle tajnych. Będziemy też przesłuchiwać świadków z CBA oraz innych służb. Ale dla wyjaśnienia sprawy i pokazania co robiła władza spod znaku PiS oraz tego co każda przyszła władza nie powinna robić, warto będzie długo pracować. Jeżeli okaże się, że podsłuchy były masową bronią Jarosława Kaczyńskiego i jego kolegów z PiS, aby wygrywać wybory, to będziemy mieli do czynienia z czymś nieprawdopodobnym. W 2021 r. zarzekali się, że nie było żadnego Pegasusa, a dziś twierdzą, że nikt nie był nielegalnie podsłuchiwany.
Tomasz Trela, poseł
Tłit, 2 kwietnia 2024 r.