W kolejnej audycji radia Pomorza i Kujaw „Radiokonferencja” w bydgoskim studiu radiowym rozmawiano m.in. o sytuacji na Białorusi, ostatnich zmianach w rządzie na stanowiskach ministra zdrowia i ministra spraw zagranicznych oraz o stanie epidemicznym w Polsce i jego wpływie na życie społeczne i polityczne.
Gośćmi w audycji Michała Jędryki byli: zdalnie – poseł Krzysztof Gawkowski (Lewica), poseł Zbigniew Girzyński (Prawo i Sprawiedliwość), poseł Dariusz Kurzawa (Polskie Stronnictwo Ludowe - Koalicja Polska) i Andrzej Walkowiak (Porozumienie). Poniżej wypowiedzi posła Lewicy Krzysztofa Gawkowskiego:
http://www.radiopik.pl/115,2,radiokonferencja
Sytuacja na Białorusi
Polska powinna być w pierwszym szeregu budowania dobrych emocji wokół białoruskiej opozycji i propagandowego wsparcia tego wolnościowego zrywu, szczególnie w Unii Europejskiej. Cieszę się, że została wysłana deklaracja ze strony premiera, że chciałby się spotkać w ramach opozycji i koalicji oraz porozmawiać o relacjach z Białorusią. Lewica pójdzie na to spotkanie. Będzie tam Robert Biedroń, który jest szefem podkomisji stałej w PE ds. Białorusi.
Będziemy proponowali, żeby te spotkania miały charakter cykliczny. Żeby pokazać, że polską racją stanu jest zainteresowanie Białorusią, mówienie jednym głosem. Potrzeba też więcej czynów, a nie tylko deklaracji. Demonstracje przybierają na sile. 250 tysięcy w weekend na ulicach pokazuje jak bardzo temu ruchowi powinniśmy się przyglądać i go wspierać. Żeby Polska była w pierwszej linii państw, które będą Białorusinom pomagały, by A. Łukaszenka czuł ich presję.
Zmiany w rządzie
Dokonała się dymisja ministra spraw zagranicznych, który przez ostatnie miesiące był trochę substytutem polityki zagranicznej. Była ona prowadzona w innych ośrodkach, a nie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Bardziej premier nadawał jej ton. To nie zmienia faktu, że odejście szefa MSZ w chwili, gdy za naszą wschodnią granicą trwa bardzo duża potencjalna niepodległościowa akcja, to jest dziwna sytuacja. My jako lewica nie przekreślamy pana Zbigniewa Raua, mówiąc, że sobie nie poradzi, ale w najbliższych dniach chcielibyśmy uzyskać od premiera i ministra MSZ informacje, jaki plan działania Polska posiada. Ja mam trochę inne zdanie co do wspierania Białorusi. Uważam, że Polska, która w latach „Solidarności” dostawała z zagranicy wsparcie dla opozycjonistów, choćby w postaci finansowania działań opozycjonistów, powinna dziś wobec Białorusi taki sam kierunek obrać. Nie możemy mówić, że trochę jesteśmy za nimi, ale z Łukaszenką trzeba delikatnie… Po raz pierwszy jest czas, kiedy można władzę Łukaszenki pokojowo obalić. W przeciwnym razie ludzie, którzy chcą swojej wolności bronić będą spacyfikowani przez OMON. Takie zadanie konkretnego wspierania białoruskiej opozycji winno być postawione nowemu ministrowi. Trzeba potwierdzić braterstwo więzów słowiańskiej krwi między Polską a Białorusią.
Polska liderem środkowo–wschodniej Europy w UE
Budowanie relacji z państwami spoza UE powinno się odbywać w sposób mądry i dojrzały. Nie powinniśmy robić nic, co by nas odsuwało od tych partnerów, a z drugiej strony – powinniśmy być ich emisariuszem w UE i innych instytucjach europejskich. Przypominam sobie założenia polskiej polityki zagranicznej, które w latach 90. pozwoliłyby nam wejść do NATO i UE, to był tam zapis, żeby do tego wszystkiego wciągać i Ukrainę, i Białoruś. Przy powiązaniach Białorusi Łukaszenki z Rosją, to dziś jest raczej niemożliwe. Polska i Węgry są nieco na uboczu wielkiej środkowo-europejskiej polityki, nie są najlepiej oceniane. Trzeba bardziej się otworzyć choćby na Ukrainę, Niemców i Czechów. Niemców nieraz pomijamy, a oni mają dużo do powiedzenia w UE. Trzeba na tę politykę patrzeć całościowo, a nie tylko twierdzić np., że z Węgrami się umacniamy, to za mało. Trzeba patrzeć w przyszłość i być pragmatyczni w kontaktach gospodarczych i kulturowych. Możemy zastąpić w UE pozycję Wielkiej Brytanii i zagospodarowywać środkowo-wschodni obszar Europy. Być aktywnym liderem.
Powołanie Adama Niedzielskiego w czasie epidemii
Zmiana na stanowisku ministra i wiceministra zdrowia w czasie rosnącej liczby zachorowań, braku przygotowania dzieci idących do szkoły, nierozliczonych zakupów respiratorów i maseczek – jest nie do końca uczciwe. Niedawno Łukasz Szumowski mówił, że nie opuści statku, a potem, że planował dymisję wiele miesięcy temu. Zarządzanie kryzysowe premiera nie jest jasne. Nie wiadomo w jakiej jesteśmy teraz fazie epidemii, czy wystarczy łóżek dla chorych? Oczekuję, że premier przedstawi we wrześniu w Sejmie plan działania rządu na drugą falę pandemii. Jeżeli PiS będzie chciał robić politykę na koronawirusie, to wspólnie przegramy.
Opr. Nina Michalak
Bydgoszcz, 24 sierpnia 2020 r.