18 lutego 2020 r. gościem Marcina Kupczyka w „Rozmowie dnia” w Polskim Radiu PiK był Janusz Zemke. Polityk lewicy został doradcą Roberta Biedronia ds. bezpieczeństwa, a w razie zwycięstwa tego kandydata w wyborach prezydenckich, miałby zostać szefem służb specjalnych.
Marcin Kupczyk: „Były wiceszef MON Janusz Zemke będzie moim doradcą do spraw bezpieczeństwa" – zapowiedział kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń. Jak doszło do tego zaproszenia?
Janusz Zemke: W naturalny sposób. Znamy się panem posłem Biedroniem, choć nie jest to może znajomość specjalnie bliska. Niemniej, gdy poszukiwał osoby, która wspierałaby go w obszarze, związanym z bezpieczeństwem, to wydaje mi się że, byłem jednym z kandydatów, którzy musieli mu się nasunąć. Zarówno w pracy w polskim Sejmie, jak i przez ostatnie 10 lat w Europarlamencie zajmowałem się kwestiami dotyczącymi bezpieczeństwa i obronności. Do tego przez wiele lat pracowałem w MON, więc wydaje mi się, że byłem jednym z naturalnych kandydatów.
To Pan zgłosił chęć pomocy, czy ktoś Pana osobę podpowiedział?
– Zostałem zaproszony do Sejmu na rozmowę, w której uczestniczył pan Robert Biedroń i kilka innych osób. Zaproponował, żebym go wspierał, a ponieważ zawsze wspierałem kandydatów lewicowych i funkcjonowałem w tych formacjach, więc dla mnie to oczywista sprawa i czynię to z wielką chęcią.
Robert Biedroń powiedział, że Pańska wiedza da gwarancję, że inicjatywy podejmowane przez niego – jako ewentualnego prezydenta – będą realizowane skutecznie i zgodnie z interesem państwa. Mówił, że jest Pan wybitnym ekspertem. To słowa wielkiego uznania, ale też rodzaj zobowiązania.
– Nie chcę się wypowiadać na temat ocen własnych. Zawsze miło, kiedy się o sobie słyszy ciepłe słowa – tym bardziej, że kiedy jest się politykiem, to z reguły słyszy się słowa krytyczne. Nasza praca polega na tym, że co pewien czas odbywamy dyskusje i rozmowy. Pan Robert Biedroń często wypowiada się w tych kwestiach.
Ostatnio miał duże wystąpienie programowe w Świdnicy dwa dni temu. Oczywiście brałem udział w przygotowaniu pewnych tez, chociaż finalnie Robert Biedroń bardzo aktywnie pracuje nad tekstami, które głosi. Zresztą dodam, że największe wrażenie zrobiła na mnie jego niesamowita pracowitość. Ciężko pracuje, zadaje dużo różnych pytań, chce dyskutować, jestem wtedy do dyspozycji.
Co mógłby Pan doradzić, o czym by Pan mówił głowie państwa, jeśli chodzi o politykę bezpieczeństwa?
– Namawiam, żeby trzymać się kilku fundamentalnych zasad. Pierwsza jest taka, żebyśmy zawsze pamiętali, że sprawy bezpieczeństwa i obronności są nie tylko ważne dla jednej czy drugiej partii, ale dla całego społeczeństwa i dla całego państwa. W związku z tym bardzo namawiam, żeby starać się w tym obszarze – na ile się da – prowadzić politykę apartyjną. W polskim modelu mamy taką sytuację, że prezydent kieruje pracami Rady Bezpieczeństwa Narodowego i może tę radę aktywnie wykorzystywać do różnych konsultacji między-politycznie. Bardzo do tego namawiam, by nie działo się tak, że jak zmienia się rząd, to wszystko się zmienia w tym obszarze. To powinna być pewna kontynuacja i korekta oczywiście.
Zasada druga dotyczy tego, by zawsze pamiętać, że sprawy związane z obronnością i bezpieczeństwem to nie są tylko kwestie właściwe dla wojska, policji czy innych służb. Cała struktura państwa powinna brać za to odpowiedzialność i brać w tym udział.
Kolejna ważna sprawa to oczywiście sensowne wykorzystywanie pieniędzy budżetowych. Jeżeli przeznaczamy na wojsko co roku o kilka miliardów złotych więcej, to powinniśmy ciągle sprawdzać, czy te środki są wykorzystywane w racjonalny i sensowny sposób.
Nie mówiąc już o kwestii być może podstawowej - otóż w modelu polskim to prezydent akceptuje strategię bezpieczeństwa narodowego. Bardzo namawiam, żeby w tej strategii zwracać większą uwagę na elementy nowe, które się ostatnimi czasy pojawiają – m.in. różne zagrożenia w cyberprzestrzeni. Dzisiaj jest tak, że można z wielu tysięcy kilometrów bardzo sparaliżować bezpieczeństwo i funkcjonowanie państwa oraz społeczeństwa – można sparaliżować system energetyczny, komunikację itd. (...)
http://www.radiopik.pl/21,1933,janusz-zemke?fbclid=IwAR2SMyCvOMhjCrFX2zCxfiykJCCX17XP7vjrihbQkjRnpMuHaozCMEhT3UI